Kiedy tak właściwie zatrudniamy się w innowacyjnej firmie, niesłychanie okazjonalnie oczekujemy, że niebawem po rozpoczęciu pracy pozostanie zorganizowana impreza integracyjna dla wszystkich pracobiorców w takim celu, żeby wszyscy nowozatrudnieni byli w stanie zintegrować się z pracobiorcami o dłuższym stażu pracy. W ogóle imprezy integracyjne w kraju są rzadkością, a jeżeli już są aranżowane, to przeważnie na zasadzie spotkania w pubie lub innym lokalu tego rodzaju.
W pewnych momentach udaje się zorganizować weekendowy wyjazd nad morze, jezioro lub ewentualnie w góry, dzięki czemu powstaje możliwość poznania wspólników na trzeźwo, bez wszechobecnego alkoholu. Od czasu do czasu szefostwo pokrywa wielką część kosztów takiego wyjazdu, to naturalnie dzięki czemu pracowników może czekać pokaźna dawka atrakcji, jak na przykład zabawa rodzaju paintball, spływ kajakowy, wyjście do kina lub ewentualnie teatru czy udział w organizowanym akurat festynie. Możliwości jest de facto dużo, wystarczy tylko odrobina inwencji twórczej organizatora i naturalnie profesjonalne zaplecze finansowe. Dawniej imprezy integracyjne były mnóstwo łatwiejsze do zorganizowania.
Gdy cały zakład pracy jechał na wykopki, impreza niejako samoistnie organizowała się wieczorem. Zresztą bez wyjeżdżania także dawano poradę. Flaszka przyniesiona przez wzorcowego pana Zdzisia z okazji imienin lub urodzin przysłowiowej pani Krysi była zdumiewającym pretekstem do tego, aby praca schodziła na dalszy plan, zaś najstarszy stażem pracobiorca wysyłał żółtodzioba do sklepu po godniejsze zaopatrzenie. W jaki sposób to wygląda w dzisiejszych czasach, gdy prezes jest równocześnie pracodawcą, więc każda minuta należącej do nas pracy jest mu wybitnie bliska sercu (bądź też innej części ciała – w zależności od tego, w której kieszeni nosi portfel)? Jak wygląda balowanie w pracy w czasach ciężkiego kapitalizmu i wszędobylskich inspekcji BHP oraz innych równie nie-imprezowych narządów kontroli?
Często okazuje się, iż imprezy integracyjne są na porządku dziennym – wypróbuj imprezy integracyjne. Niedużo zmieniło się od czasów poprzedniego ustroju. Tak w istocie zmiany, jakie nastąpiły są tylko zmianami kosmetycznymi, albowiem szef to również człowiek i pić musi, w takim razie pije. Pije w pracy, tyle że po godzinach, gdy drzwi do firmy zamknięte są już na głucho. Taka impreza wielokrotnie następuje bezpośrednio po inwentaryzacji bądź jako pracownicze wydarzenie kulturalne, religijne lub też w związku z obchodzeniem jakiejś znaczącej tradycji.
